[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wielkie, błyszczące, błękitne oczy ocienione gęstymi jedwabistymi rzęsami; twarz o różanej
cerze i alabastrowo biała szyja; wielkie, perłowe kolczyki w uszach i niebieskawo połyskujący
brylant na smukłym palcu. Piękne ramiona prześwitujące przez zielony szyfon i koronki. Nagle
Valancy poczuła zadowolenie, że jej własne chude ramiona są dokładnie osłonięte brązowym
jedwabiem, ale zaraz podjęła dalsze wyliczanie cnót i wdzięków Olivii.
Wysoka, pewna siebie. Oczywiście są i dołeczki na policzkach i brodzie. - Kobieta z
dołeczkami zawsze osiąga to, co chce - pomyślała w przystępie goryczy i pretensji do losu,
który odmówił jej choćby jednego dołka. Olivia była od niej rok młodsza, ale ktoś obcy mógłby
pomyśleć, że jest między nimi przynajmniej dziesięć lat różnicy. Olivii nikt nie przepowiadał
staropanieństwa. Już jako podlotek była otoczona tłumem adoratorów i tak zostało do dziś.
Mając lat osiemnaście, po ukończeniu college u w Havergall zaręczyła się z Willim
Desmondem, młodym prawnikiem. Ale Will Desmond zmarł i Olivia przez dwa lata - jak
należało - nosiła po nim żałobę. W wieku dwudziestu trzech lat zakochała się w Donaldzie
Jacksonie, ale rodzicom kandydat na męża nie przypadł do gustu, więc w końcu posłusznie zeń
zrezygnowała. Nikt ze Stirlingów - bez względu na to, co mogli opowiadać obcy - nie
napomknąłby, że sam Donald ochłódł w miłosnych zapałach. Jakby tam jednak było, trzecia
matrymonialna próba Olivii spotkała się z powszechną aprobatą. Inteligentny, przystojny Cecil
Price pochodził  z tych Price ów z Port Lawrence . Olivia była z nim zaręczona od trzech lat.
Cecil właśnie skończył studia inżynieryjne i ślub miał się odbyć, jak tylko podpisze korzystny
kontrakt.
Kufer z wyprawą Olivii kipiał mnóstwem wytwornych rzeczy. Ona sama zaś któregoś
dnia zwierzyła się Valancy, jaka będzie jej ślubna suknia. Jedwab w kolorze kości słoniowej
ozdobiony koronką, biały tren na podszewce z seledynowej żorżety, welon z brukselskich
koronek pozostający w rodzinie od dziesięcioleci. Valancy wiedziała również, choć o tym
Olivia nie wspomniała, że druhny już były wybrane, a jej nie ma wśród nich.
Choć mogło to wydawać się dziwne, lecz Valancy zawsze była powiernicą sekretów
Olivii. Pewnie dlatego, że nie mogła jej zanudzać własnymi zwierzeniami. Olivia opowiadała
jej ze szczegółami o swych sprawach sercowych od czasów, gdy w szkole mali chłopcy
 prześladowali ją - jak mówiła - miłosnymi listami i Valancy nie mogła pocieszać się, że
opowieści te są zmyślone. Olivia wszystko to naprawdę przeżywała. Oprócz trzech
szczęśliwców, wielu mężczyzn szalało za nią bez nadziei na wzajemność.
- Nie wiem, co ci biedni głupcy widzą we mnie, że robią z siebie podwójnych głupców -
mawiała Olivia. Valancy przeważnie miała chęć odpowiedzieć: - Ja również nie wiem. - Ale
poczucie prawdy i wrodzony takt powstrzymywały ją. Wiedziała bowiem doskonale, że Olivia
Stirling była jedną z tych dziewcząt, za którymi mężczyzni szaleją, gdy ona, Valancy, należała
do tych, na które nie spoglądają.
A mimo to - pomyślała, oceniając kuzynkę nowym i bezlitosnym spojrzeniem - ona jest
jak poranek bez rosy. Czegoś jej brakuje.
Tymczasem obiad przebiegał zgodnie ze zwyczajami Stirlingów. Choć była
kalendarzowa wiosna, w pokoju jadalnym panował chłód. Ciotka Alberta włączyła gazowe
ogrzewanie. Wszyscy oprócz Valancy zazdrościli jej tego urządzenia. W Błękitnym Zamku nie
stosowano środków zastępczych; tam w kominkach płonęły wspaniałe ognie i paliło się
drewnem.
Stryj Herbert wygłosił coroczny dowcip, pomagając ciotce Wellington w krojeniu
zimnego mięsa. Ciotka Mildred opowiedziała kolejny raz o tym, jak znalazła kiedyś
pierścionek w żołądku indyka. Stryj Beniamin powtórzył swoją ulubioną opowieść, jak dawno
temu przyłapał na podkradaniu jabłek i przykładnie ukarał bardzo sławnego obecnie człowieka.
Stryjeczna kuzynka Jane dokładnie opisała własne cierpienia wywołane zapaleniem dziąseł.
Ciotka Wellington podziwiała kształt srebrnych łyżeczek do herbaty ciotki Alberty i opłakała
utratę jednej ze swojego pamiątkowego kompletu.
- Teraz to już nie jest komplet. Nigdzie nie mogłam znalezć takiej samej. A to był
ślubny prezent od drogiej, świeć Panie nad jej duszą, ciotki Matyldy - wyjaśniła.
Ciotka Isabel stwierdziła, że klimat się zmienia, no bo gdzie się podziały nasze dawne,
piękne wiosny? Kuzynka Georgiana jak zwykle rozprawiała o pogrzebach i głośno się
zastanawiała  kto z nas odejdzie pierwszy . Valancy już chciała odpowiedzieć, ale się
powstrzymała. Kuzynka Gladys zgodnie ze swym zwyczajem, miała coś komuś za złe.
Goszczący u niej bratankowie oberwali wszystkie kwiatki z doniczek i oskubali stadko kurcząt:
 prawie na śmierć je przy tym zadusili moja droga...
- Chłopcy zawsze są tacy sami - wtrącił pobłażliwie stryj Herbert.
- Ale nie muszą się zachowywać jak dzikie zwierzęta - protestowała kuzynka Gladys,
rozglądając się wokół w poszukiwaniu poparcia. Wszyscy się uśmiechnęli i pokiwali ze
zrozumieniem głowami - z wyjątkiem Valancy. I kuzynka sobie to zapamiętała. Kilka minut
pózniej, gdy rozmawiano o Ellen Hamilton, Gladys określiła ją jako  jedną z tych nieśmiałych,
brzydkich dziewcząt, które nigdy nie znajdą męża i spojrzała wymownie na Valancy.
Stryj James uznał, że poziom konwersacji obniża się niebezpiecznie, zmierzając w
stronę osobistych wycieczek i plotek. Spróbował więc to naprawić, rozpoczynając dyskusję na
dość abstrakcyjny temat  wielkiego szczęścia . Każdy miał odpowiedzieć, co jego zdaniem jest
największym szczęściem.
Ciotka Mildred uważała, że największym szczęściem dla kobiety jest być kochającą i
kochaną żoną i matką. Ciotka Wellington twierdziła natomiast, że podróżowanie po Europie;
Olivia, że zostanie wielką śpiewaczką jak Tetrazzini. Kuzynka Gladys zauważyła smutno, że
dla niej największym szczęściem byłoby uwolnienie się od zapalenia nerwu. Kuzynka
Georgiana zaś pragnęła, by  znowu był z nią jej zmarły ukochany brat Richard . Ciotka Alberta
bąknęła coś niewyraznie o największym szczęściu, które znajduje się  w poezji życia i
natychmiast zaczęła wydawać jakieś polecenia pokojówce, aby nikt nie mógł spytać, co to [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sklep-zlewaki.pev.pl