[ Pobierz całość w formacie PDF ]

które targały jego duszą. Chciał chronić Rob przed przeszłością. Tak samo
silnie pragnął obronić Cass przed Sebastianem. Jak mógł pozwolić jej odejść?
 Już za nią tęsknisz?
 Widziałaś, jak schodzi ze statku?
 Tak, i nie wyglądała na szczęśliwą. Co ty jej zrobiłeś?  spytała Rob i
wytarła nos w chusteczkę.
 Spytaj, czego nie zrobiłem  powiedział Matt i oparł się o ścianę.
 Rozumiem, pokpiłeś sprawę. I co teraz zamierzasz?  zapytała, ujmując
jego dłoń.
Matt wyprostował ramiona. Siostra miała rację, to jeszcze nie koniec.
Spojrzał w stronę miasta. Gdzieś tam znajdowało się lotnisko.
105
R
L
T
Tak łatwo byłoby zejść ze statku, ale nadal musiał pozostać na
stanowisku. Co by się stało, gdyby pobiegł za Cass i wyznał jej prawdę? W
najlepszym wypadku wsiadłaby do samolotu bez słowa.
Matt jeszcze nigdy w życiu tak nie żałował, że skłamał. Czy Cass dałaby
mu czas na wyjaśnienia? Zacisnął pięści. Nie mógł przecież pozwolić, żeby
Sebastian wykrzyczał Rob całą prawdę o tamtym dniu. To mogłoby ją
kompletnie załamać...
Odwrócił się do rzędu monitorów. Miał przecież mnóstwo czasu. Cass
opowie Sebastianowi o swojej zdradzie i ślub się nie odbędzie. Może za kilka
miesięcy, gdy ucichną emocje, Matt przypadkiem ją odwiedzi.
Uśmiechnął się. Napięcie odrobinę opadło. To dobry plan. Pozwoli jej
ochłonąć, a potem niepostrzeżenie wśliznie się do jej życia. Przeciągnął się i
wrócił do komputera. Wcisnął klawisz. Praca zawsze przynosiła mu ukojenie.
Z głową zajętą matematycznymi obliczeniami, nie będzie miał czasu, aby
rozważać wydarzenia ostatnich kilku dni, wspominać smak pięknych ust i
spojrzenie zielonych oczu.
Ale próba zapomnienia o Cass miała takie szanse powodzenia, jak
wstrzymywanie oddechu w nieskończoność. Matt mógł wyrzucić ją z myśli na
minutę czy dwie, jednak po chwili znów pojawiał się przed jego oczami jej
słodki obraz. Nawet wtedy, gdy statek opuścił port Dunedin, nic się nie
zmieniło. Matt niespokojnie krążył za plecami załogi. Jak na ironię wszystkie
komputery pracowały bez zarzutu. Wolałby najcięższą awarię od
bezczynności.
Myślami wciąż był przy Cass. Na pewno dotarła już aa lotnisko. Coraz
bardziej oddalała się od statku i od niego, zbliżając się do domu, gdzie czekał
ją jedynie gorzki zawód.
106
R
L
T
Matt zacisnął zęby. Powinien jej wszystko powiedzieć. Ostrzec.
Ochronić. Dlaczego ukrywał prawdę? Czuł, że Cass go za to znienawidzi.
Zaczął się dusić w ciasnym pomieszczeniu, więc wyszedł na górny
pokład, żeby zaczerpnąć powietrza. Oparł się o reling, cały czas walcząc z
chęcią ruszenia w pogoń za Cassie. Nie powinien dokładać jej zmartwień.
Przecież kochała tego drania, Sebastiana. Wtedy, w kajucie, opisała dokładnie
swoje uczucia. Serce zabolało go na samo wspomnienie.
 Telefon do pana, panie Keegan  oznajmił oficer. Matt wręcz rzucił się
do aparatu, marząc, żeby to była
Cassie.
 Matt Keegan  powiedział do słuchawki.
 Keegan  powitał go kulturalny, nosowy głos.  Tu Sebastian
Browning Smith. Sądzę, że mamy pewien problem.
 Słucham  szczeknął w słuchawkę Matt.
 Cassandra nie wspomniała mi o żadnych wydarzeniach ze statku 
chłodno oznajmił Sebastian.  Wiesz, na czym polegała nasza umowa. Skoro ty
jej nie dotrzymałeś, mogę się poczuć zmuszony do rozmowy z twoją siostrą.
Chyba że zdecydujesz się naprawić swój błąd.
 Nie mam pojęcia, co jeszcze mógłbym zrobić  warknął Matt,
zaciskając dłonie w pięści.
 Jutro ślub. Zjawisz się na uroczystości. Hm... tak, właśnie tak 
wymruczał Sebastian, wpadając na kolejny diabelski pomysł.  Kiedy padnie
pytanie, czy ktoś na sali zna powód, dla którego nie powinniśmy się pobrać,
wstaniesz i wszystko wyznasz.
 A co dokładnie?  wykrztusił Matt, ściskając słuchawkę pobielałymi
dłońmi.
 %7łe spałeś z moją narzeczoną  oznajmił spokojnie Sebastian.
107
R
L
T
Matt zacisnął zęby, żeby nie zacząć kląć. Ten łajdak mówił o tym tak [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sklep-zlewaki.pev.pl