[ Pobierz całość w formacie PDF ]

daniami, które jadała w Aleksandrii. Uwielbiała smak wina, a na pustyni
często trudno jej było nawet znaleźć wodę. Czasami nie mogła uwolnić się
od lubieżnych pieśni, które kiedyś śpiewała. Czuła też silne pożądanie
seksualne. W swoich pokusach wzywała pomocy Błogosławionej
Dziewicy i pomoc ta zawsze nadchodziła. „Po gwałtownej burzy -
powiedziała Maria - przyszedł trwały pokój”. Z biegiem lat jej ubranie
zamieniło się w łachmany, aż wreszcie opadło z jej ciała, lecz ponieważ
nigdy nie spotkała nikogo na pustyni, jej nagość nie była dla niej
kłopotliwa.
Kiedy Maria skończyła swoją opowieść, ojciec Zosima skłonił się jej
nisko, gdyż zrozumiał, że przebywa w obecności świętej.
Wtedy Maria poprosiła kapłana, by coś dla niej zrobił. Podczas
czterdziestu siedmiu lat samotnego życia na pustyni była pozbawiona
komunii świętej. Czy w następnym roku, w Wielki Czwartek, ojciec
Zosima mógłby przyjść i przynieść jej komunię? Stary mnich złożył taką
obietnicę.
Następnego roku, w Wielki Czwartek, ojciec Zosima wziął
Najświętszy Sakrament, trochę żywności dla Marii i wyruszył na pustynię.
Nad brzegiem Jordanu znalazł ją czekającą na niego i udzielił jej komunii.
Kolejnego roku kapłan znów wyruszył nad Jordan w Wielki
Czwartek. Znalazł Marię nad brzegiem, ale była już martwa. Życiorys
Marii podaje, że Zosima próbował wykopać grób dla świętej za pomocą
swojej laski, ale był już stary i słaby, a ziemia była zbyt twarda. Kiedy
stary mnich zastanawiał się, co robić, z pustyni nadszedł lew i wykopał dla
Marii grób swoimi pazurami. Ojciec Zosima pogrzebał świętą i odmówił
modlitwy za zmarłych, lew odszedł na pustynię, a stary mnich powrócił do
swego klasztoru, by opowiedzieć współbraciom historię Marii Egipcjanki.
Św. KOLUMBAN,
PODŻEGACZ WOJENNY
Żył od około521 do 597 roku;
wspomnienie 9 czerwca
Podróżnik
z
trudem
znajdzie
jakieś
pamiątki
po
wczesnochrześcijańskiej Irlandii. Upływ czasu, wojny i powstania podczas
angielskiej okupacji wyspy, angielscy protestanci rozbijający Kościół
katolicki w Irlandii - wszystko to spowodowało, że nawet najważniejsze
[dla Irlandii] miejsca zamieniły się w rumowiska. Św. Kolumban być
może urodził się jako książę O’Donnells, ale w hrabstwie Donegal nie
pozostało nic, co mogłoby potwierdzić władzę, jaką kiedyś tam
sprawował. Skała Doon, gdzie królowie O’Donnell mieli swoją siedzibę,
jest obecnie jedną z kamiennych wież w krajobrazie pełnym takich
skalnych słupów. Gdyby nie oznaczenie miejsca urodzenia Kolumbana
przez wysoki krzyż celtycki postawiony współcześnie, miejsce to byłoby
puste. U stóp krzyża leży odłamek skały - legenda mówi, że matka
świętego urodziła go na tym kamieniu.
Chociaż fizyczne ślady Kolumbana są nieliczne, to jego sława nigdy
nie przygasła, szczególnie wśród Irlandczyków i Szkotów, którzy czczą go
jako jednego z największych narodowych świętych.
Tak jak wielu jego rodaków, Kolumban przepadał za poezją i
księgami. Jako świeżo wyświęcony kapłan odwiedzał św. Finniana w
klasztorze w Clonard, gdy zobaczył psałterz, który Finnian właśnie
przywiózł z Rzymu. Była to Księga Psalmów przetłumaczona nienaganną
łaciną przez św. Hieronima. Książka ta zachwyciła Kolumbana. Każdej
nocy, gdy mnisi już spali, kopiował psałterz.
Kiedy Finnian odkrył, że Kolumban sporządza kopię jego
wyjątkowej księgi, zażądał jej zwrotu. Obrażony Kolumban odmówił.
Powstał tak zaciekły spór, że dwaj mnisi zwrócili się do Diarmaida,
wielkiego króla irlandzkiego, z prośbą o rozstrzygnięcie. Diarmaid,
niczym celtycki Salomon, zarządził: „Do krowy należy jej cielę, do księgi
- kopia”. Kolumban zmuszony był oddać kopię, nad którą tak ciężko
napracował się podczas tylu długich nocy.
Jednak ten dawny spór o naruszenie praw autorskich nie zakończył
się na tym zdarzeniu. Kolumban powrócił do swego klasztoru zły i
upokorzony, próbując stłumić pragnienie zemsty. Wkrótce po tym, jak
Diarmaid wydał niekorzystny dla Kolumbana wyrok, na arenę wkroczył
pewien człowiek z Connaught, imieniem Curran. Przypadkowo zabił on
jednego ze swych oponentów, który był krewnym Diarmaida. Bojąc się o
swe życie, Curran schronił się w klasztorze Kolumbana. Kolumban chętnie
ukrył przerażonego człowieka i właśnie przystąpił do oczyszczania go z
zarzutu zabójstwa, gdy u bram pojawili się uzbrojeni ludzie króla. Mnisi
próbowali zagrodzić drogę żołnierzom, ale ci rozpędzili świętych mężów
za pomocą broni, następnie wpadli na ołtarz, gdzie Kolumban trzymał
Currana w ramionach, próbując osłonić zbiega własnym ciałem. Nastąpiła
zażarta walka. Ludzie Diarmaida odepchnęli Kolumbana, wywlekli
Currana z kaplicy i zabili.
Rozwścieczony drugą już zniewagą ze strony Diarmaida, Kolumban
zwrócił się do swojego klanu o pomszczenie honoru rodziny, nie
wspominając o naruszeniu praw Bożych przez pogwałcenie sanktuarium.
0’Donnellowie zebrali się wokół swego krewnego, wypowiadając wojnę
królowi. Dwie armie spotkały się w miejscu zwanym Cooladrummon, w
pobliżu słupa granicznego znanego jako Ben Bulben (rozsławionego w
wierszach Williama Butlera Yeatsa). Kolumban stał na tyłach swego klanu,
ustawiwszy armię na kształt krzyża i modląc się do Boga o zwycięstwo.
Diarmaid przyprowadził Finniana, który zajął taką samą pozycję za
wojskami króla. W krwawej bitwie zginęło trzy tysiące ludzi.
0’Donnellowie wygrali, a Kolumban poczuł się pomszczony.
Jednak
biskupi
i
opaci
irlandzcy
inaczej
na
to
patrzyli.
Najznamienitsi ludzie Kościoła w Irlandii spotkali się w Telltown, by
przedyskutować to haniebne wydarzenie. Kolumban, jako podżegacz, miał
podlegać ekskomunice. Jedynie mowa jego przyjaciela, św. Brendana z
Clonfert, uratowała go przed wykluczeniem z Kościoła. Zamiast tego
synod orzekł wygnanie, nakazując Kolumbanowi przyprowadzenie do
Kościoła tylu ludzi, ilu poległo pod Cooladrummon.
Pierwszy biograf Kolumbana, Adomnan, nie wspomina ani na temat
sporu o psałterz, ani o pogwałceniu praw sanktuarium. Wzmiankując o [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sklep-zlewaki.pev.pl