[ Pobierz całość w formacie PDF ]
do porządku. Czuję, że się mnie boi, a pewne fakty wskazują, że inni więzniowie podzielają jej
strach. Mój prestiż wyraznie wzrósł. Nadużywam go z okrucieństwem i czasem pozwalam sobie bez
powodu terroryzować światłem moją towarzyszkę. Aasi się potem do mnie i prosi o przebaczenie.
Mogę się pochwalić, że mam teraz określony pogląd na małpi świat.
Małpy nie dzielą się na narody. Całą planetą rządzi rada ministrów, na której czele stoi
triumwirat składający się z goryla, szympansa i orangutana. Obok rządu władzę sprawuje trzyizbowy
parlament. Każda z izb - goryli, orangutanów i szympansów - czuwa nad interesami swojej rasy.
Ten podział jest jedynym, jaki istnieje. W zasadzie wszyscy mają równe prawa i dostęp do
wszystkich stanowisk. A jednak, poza pewnymi wyjątkami, każda rasa specjalizuje się w określonej
dziedzinie.
Już w dawnych czasach goryle sprawowały rządy silnej ręki. Po dziś dzień zachowały
umiłowanie władzy i tworzą jeszcze w tej chwili najsilniejszą klasę. Nie mieszają się z tłumem, nie
widuje się ich na ludowych festynach, ale właśnie one kierują z dala największymi
przedsięwzięciami. Niezbyt mądre, instynktownie potrafią korzystać z nabytych wiadomości. Celują
w wydawaniu ogólnych zarządzeń i manewrowaniu innymi małpami. Kiedy jakiś technik dokona
ciekawego wynalazku, na przykład świetlówki albo nowego paliwa, prawie zawsze znajdzie się
goryl, który wprowadzi wynalazek w życie i będzie z tego ciągnął jak największe zyski. Mimo braku
prawdziwej inteligencji, goryle są dużo sprytniejsze od orangutanów. Grając na ich ambicjach
czerpią korzyści dla siebie. Tak na przykład na czele naszego instytutu ponad Zaiusem - dyrektorem
naukowym - stoi administrator goryl, którego widuje się bardzo rzadko. U mnie był tylko raz.
Przyjrzał mi się takim wzrokiem, że mimo woli stanąłem na baczność. Zauważyłem służalcze
zachowanie Zaiusa, nawet Zira zdawała się być pod wrażeniem jego osobowości.
Te goryle, które nie zajmują ważnych stanowisk, spełniają podrzędniejsze funkcje, wymagające
siły. Zoram i Zanam na przykład są pracownikami fizycznymi, używanymi zwłaszcza do przywracania
porządku, jeśli zajdzie tego potrzeba.
Poza tym uprawiają myślistwo, które właściwie jest tylko ich domeną. Aowią dzikie zwierzęta,
głównie ludzi do badań naukowych. Zajmują one bardzo ważne miejsce w małpim świecie. Wydaje
się, że duża część społeczeństwa interesuje się biologią; zresztą jeszcze powrócę do tej dziwnej
sprawy. W każdym razie zaopatrzenie w ludzki towar wymaga dobrze zorganizowanej akcji. Cała
masa myśliwych, naganiaczy, przewozników, sprzedawców jest zatrudniona w tym przemyśle, na
którego czele stoi zawsze goryl. Sądzę, że tego rodzaju przedsiębiorstwa są dochodowe, bo ludzie są
w cenie.
Obok goryli - a właściwie poniżej, mimo że oficjalnie nie ma żadnej hierarchii - są orangutany i
szympansy. Te pierwsze, dużo mniej liczne, reprezentują, jak to określiła Zira - oficjalną naukę.
Jest to tylko część prawdy, bo niektóre wtrącają się do polityki, sztuki, literatury. Do każdej z
tych dziedzin wnoszą cechy swej osobowości. Nadęci, uroczyści, pedantyczni, pozbawieni
oryginalności i zmysłu krytycznego, zaciekli tradycjonaliści, ślepi i głusi na wszystko co nowe.
Rozmiłowani w komunałach i utartych frazesach, są filarami wszystkich Akademii. Obdarzeni
świetną pamięcią, z książek uczą się wielu rzeczy na pamięć. Następnie sami piszą książki, w których
powtarzają to, co już przeczytali, i tym zyskują sobie poważanie u innych orangutanów. Być może
jestem trochę uprzedzony do nich pod wpływem Ziry i jej narzeczonego, którzy ich nie znoszą, jak
zresztą wszystkie szympansy. Gardzą nimi także i goryle. Podkpiwają sobie z ich służalczości,
wykorzystując jednocześnie do swoich własnych kombinacji. Prawie za każdym orangutanem stoi
goryl albo rada goryli, która ich proteguje i wysuwa na zaszczytne stanowiska, starając się dla nich o
tytuły i odznaczenia, za którymi orangi przepadają. Tak się dzieje dopóty, dopóki są potrzebni. Potem
są bezlitośnie odprawiani, a na ich miejsce przychodzą nowi przedstawiciele tego gatunku. Pozostają
szympansy. To one zdają się reprezentować pierwiastek intelektualny tej planety. Zira nie
przechwalała się twierdząc, że wszystkie wielkie odkrycia należały do nich. Jeśli można zarzucić im
pewną przesadę w uogólnieniach, to tylko dlatego, że zdarzały się wyjątki. W każdym razie to
szympansy są autorami większości ciekawych książek. Badania naukowe są ich mocną stroną.
Wspomniałem już o pracach, których autorami są orangutany. Na nieszczęście właśnie one piszą
podręczniki, rozpowszechniając wśród małpiej młodzieży błędne poglądy. Zira ubolewa nad tym i
twierdzi, że jeszcze niedawno podręczniki szkolne utrzymywały, że Soror jest środkiem
wszechświata, choć każda średnio inteligentna małpa od dawna uważa to za herezję. A wszystko
dlatego, że przed tysiącami lat żył na Sororze małpiszon imieniem Haristas. Cieszył się wielkim
poważaniem i ogłosił taką teorię. Od tej pory wszystkie orangutany traktują jego poglądy jako
dogmat. Stosunek Zaiusa do mnie stał się bardziej zrozumiały, kiedy wyczytałem, że według
Haristasa tylko małpy mogą mieć duszę. Szympansy mają na szczęście więcej krytycyzmu. Od kilku
lat wydają się zwalczać ze szczególną zaciekłością niezbite prawdy staerego mistrza.
Goryle piszą mało. Jeśli jednak wydadzą książkę, to zasługuje ona na uwagę zarówno ze względu
na formę jak i na treść. Przejrzałem niektóre tytuły: Naukowe podstawy trwałej organizacji", O
skuteczną politykę socjalną", Organizacja wielkich obław na ludzi na zielonym kontynencie". We
wszystkich przypadkach były to dobrze udokumentowane prace, każdy rozdział był dziełem
specjalisty. Można tam znalezć wykresy, tabele i ciekawe zdjęcia.
Zjednoczenie planety, brak wojen i co za tym idzie wydatków na zbrojenia - nie ma tu armii, jest
tylko policja - wszystko to mogłoby moim zdaniem być czynnikiem sprzyjającym szybkiemu
rozwojowi we wszystkich dziedzinach. Tak jednak nie jest. Chociaż Soror jest prawdopodobnie
trochę starsza od Ziemi, to nie ulega wątpliwości, że małpy pozostają za nami w tyle pod wieloma
względami.
Mają elektryczność, przemysł, samochody i samoloty, ale jeśli chodzi o podbój kosmosu, są
[ Pobierz całość w formacie PDF ]