[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Więc uwa\asz, \e sukienka jest w porządku?
 Nerwowo przesunęła ręką po materiale.  Nie byłam pewna, co
wło\yć...
Poło\ył jej palec na ustach.
 Będziesz najpiękniejszą kobietą na przyjęciu. Spojrzała na niego
sceptycznie.
 Trudno mi w to uwierzyć.
 Widzę. Dlaczego?  spytał cicho.  Z powodu tego numeru, jaki
wykręcił ci Quentin?
 Bo tak naprawdę nie jestem piękna, chocia\ rzeczywiście w tej sukni
wyglądam lepiej ni\ zwykle  przyznała.
 Hej, jeśli ja mówię, \e jesteś piękna, to jesteś  zaprotestował.  Mam w
tych sprawach większe doświadczenie ni\ ty.
 Nie tylko w tych  mruknęła cicho.
 Z chęcią nauczę cię wszystkiego, co wiem  szepnął. Nachylił się i
pocałował ją w policzek.  Ale trochę pózniej. Jeśli się spóznimy, matka
obedrze mnie ze skóry.
 Nie mogę uwierzyć, \e się jej boisz.  W głosie Paige słychać było
rozbawienie.  To znaczy, wyłamałeś się z tradycji i zostałeś policjantem, więc
bez wątpienia zrobiłeś znacznie więcej, \eby ją zirytować.
 Wcale się jej nie boję  zaprotestował.  Traktuję ją jedynie ze
zdrowym respektem, bo wiem, na co ją stać.
 Tego mi było trzeba  odparła Paige.  Nie mogę się doczekać, kiedy ją
poznam.
 Pewnie cię polubi. I będzie chciała wiedzieć, skąd masz tę sukienkę.
Nie mów jej, niech się zastanawia. Będzie wściekła.
 Jesteś okropny.
 Wiem  zgodził się bez oporów z tym swoim wyrazem twarzy
mówiącym  ale i tak mnie kochasz .  Muszę jeszcze zrobić jedną rzecz, zanim
wyjdziemy.
Z wewnętrznej kieszeni marynarki wyjął aksamitne pudełeczko.
 Mam nadzieję, \e będzie pasował. Nale\ał do mojej babki.
 Och, Shane, jest piękny.
Brylant oprawny w platynę zapierał dech swoją prostotą i ponadczasową
elegancją.
 Nałó\ go.  Wręczył jej pierścionek.
Tradycyjnie powinien to zrobić narzeczony. Jednak w ich umowie z
Shane em nie było nic tradycyjnego i dobrze, \e Paige o tym pamiętała.
 Mówiłeś swoim rodzicom, \e się \enisz?  spytała Paige, gdy jechali
Sheridan Road.
 Niezupełnie. Dziewczyna ściągnęła brwi.
 Nie rozumiem, jak mo\na odpowiedzieć na to pytanie  niezupełnie .
Albo im mówiłeś, albo nie.
 Nie rozmawiałem z nimi osobiście. Zostawiłem matce na sekretarce
nagraną wiadomość, \e przyjdę na jej urodziny i przyprowadzę cię ze sobą.
 Często przedstawiasz rodzicom kobiety?  spytała, nie mogąc się oprzeć
ciekawości.
 Nie  odparł krótko.
 Kiedy chcesz im powiedzieć o ślubie?
 Dzisiaj po przyjęciu. W swoje urodziny matka lubi być w centrum
uwagi.
 Więc chyba powinieneś zatrzymać pierścionek do tego czasu.  Zsunęła
go z palca i schowała do pudełeczka.  Jak myślisz, jaka będzie ich reakcja?
 Są Huntingtonami. Oni nie reagują. No, jesteśmy.
Zatrzymał się przed bramą i wstukał kod.
 Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej  mruknął, kiedy wrota z kutego
\elaza zaczęły się wolno otwierać.
Paige widziała niejedną wspaniałą posiadłość między Sheridan Road i
jeziorem Michigan, niejedną te\ odwiedziła w \yciu. Mimo to ta wydała się jej
odrobinę przytłaczająca. Dom z szarego kamienia, otoczony rozległym
strzy\onym trawnikiem, był ogromny i imponował elegancją i potęgą.
Dom Turnerów w Toledo, gdzie się wychowywała, choć du\y, nie mógł
się z nim równać. Był pełen wie\yczek, kolumn i szczytów w nieoczekiwanych
miejscach i sprawiał raczej zapraszające ni\ imponujące wra\enie.
 Pamiętaj  zwrócił się do niej Shane, kiedy zatrzymał wóz przed
szerokim wejściem i rzucił kluczyki portierowi w uniformie, by go zaparkował 
matka ma dwa wyrazy twarzy, miły i niemiły. Trudno je odró\nić, więc musisz
się jej uwa\nie przyglądać. Gdy jest zadowolona, leciutko unosi lewy kącik ust.
Kiedy jest zła, odrobinę ściąga brwi  ale oczywiście nie na tyle, \eby sobie
narobić zmarszczek.
Kiedy przechodzili przez główny hol od frontu i wspinali się po schodach,
które mogłyby pochodzić z filmu  Przeminęło z wiatrem , Shane wyjaśnił:
 Parkiet i rzezbione drzwi biblioteki pochodzą z normańskiego pałacu.
 Drzwi wyglądają, jakby wa\yły tonę.
 Bo wa\ą. Dosłownie.  Urwał, jakby usłyszał siebie pierwszy raz. 
Rany, ledwie tu wszedłem, a ju\ mam głos jak moja matka.
 Mam nadzieję, \e się mylisz  odparła prowokująco.  Twój głos brzmi
dość miło jak na mę\czyznę, ale kobiecie z pewnością by nie pasował.
 Tylko dość miło?  oburzył się teatralnie.
 Niestety.  Poklepała go współczująco po ręce, po czym dodała:  Za to
wielkie wra\enie zrobił na mnie rozmiar twoich... drzwi od biblioteki, jeśli to
poprawi ci humor. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sklep-zlewaki.pev.pl